na ciasto
- dwie szklanki mąki
- 3/4 szklanki przegotowanej i jeszcze ciepłej wody
- szczypta soli
- czubata łyżka kakao
farsz
- twarożek waniliowy z rodzynkami ze sklepu, który widać z balkonu
dodatki
- jogurt orzechowy z tegoż samego sklepu
- posypka czekoladowa
łączymy wszystkie składniki na ciasto i dokładnie wyrabiamy. trochę to potrwa, ale warto się do tego przyłożyć, żeby ciasto było elastyczne i dobrze się je rozwałkowywało. następnie posypujemy blat mąką, wałkujemy ciasto, szklanką wycinamy krążki i nakładamy twarożkowy farsz. pierogi wrzucamy do lekko osolonej, gotującej się wody i dajemy im na kąpiel w garnku około siedmiu minut. wyławiamy je, zrzucamy na talerz, polewamy jogurtem orzechowym, okraszamy posypką i pochłaniamy. uwaga! oprócz pełnego brzucha, mamy na twarzy wyraz zachwytu jak z reklamy. (:
zdjęć nie mamy. przepraszamy, pierogi były tak pyszne, że aparat został zapomniamy gdzieś w kącie i zarejestrował jedynie om-nom-nom! ale dowody dla niedowiarków mamy, pierogi aktualnie znajdują się gdzieś tutaj:
(:
Ale się uśmiałam ;))))fajnie napisałaś post.
RispondiEliminaDzięki! (:
RispondiEliminaJesteście boskie :D
RispondiEliminaA co zrobić, jeśli nie mam takiego sklepu pod oknem? :P
Wybudować! :D
Eliminapycha
RispondiElimina